sobota, 19 grudnia 2015

Delay - Echo w kostce


Delay to jeden z tych efektów, który kompletnie zmienił podejście do gry na gitarze. Dał nowe możliwości kreowania jak i tworzenia zupełnie nowych brzmień. Ale od czego się to wszystko zaczęło?

Efekty delay, czyli opóźniające, powstały już w latach 40-tych XX w. Dźwięk był wtedy zapisywany na taśmach magnetycznych. Dzięki wykorzystaniu mechanicznych elementów oraz zapętlonej taśmy, z której zapis jest odczytywany przez kilka głowic, uzyskiwano efekt delay. Czas opóźnienia ustawiany był dzięki zmianie tempa poruszania się taśmy oraz przez zmianę odległości między zapisującymi i odtwarzającymi głowicami. Ten typ efektu to delay taśmowy (tape delay). Obecnie jest emulowany przez różne efekty cyfrowe, jak chociażby Flashback od TC Electronic. Delay taśmowy był trudny do użytkowania przez mechaniczne elementy, które nie pozwalały na uzyskanie idealnie równych odbić, dlatego też zaczęto szukać czegoś lepszego.




Wtedy powstał delay analogowy. Był on doskonalszą wersją delaya taśmowego. W delayu analogowym zamieniono taśmę na układy scalone jak chociażby BBD (Bucket Brigade Driver). W rezultacie dało się uzyskać o wiele dokładniejsze odbicia, możliwość lepszej regulacji czasu itp. oraz zmniejszyć wielkość efektu. Delaye analogowe dodają do brzmienia trochę swojego charakteru, ale i szumy,
co prowadzi do spadku jakości brzmienia dla długich opóźnień.


 


Kolejnym punktem na drodze udoskonalania efektu jest delay cyfrowy. Delay ten zapisuje sygnał gitary w formacie cyfrowym na wewnętrznej pamięci RAM, a następnie odczytuje według wybranych opcji, czasu i ilości powtórzeń. Niewątpliwym plusem tego delaya jest to, że nie dodaje do brzmienia nic, chyba, że tego chcemy. Ma prawie zerowy poziom szumów, a odbicia są idealnie równe, co ma swoich zwolenników jak i przeciwników, którzy wolą delaye analogowe za ich bardziej organiczny dźwięk. Delay cyfrowy pozwala nam na uzyskanie brzmienia, które symuluje dwa pozostałe, czyli analogowy i cyfrowy, ale co jeszcze może delay? To inne jego rodzaje jakie można wyróżnić.







 1. Delay modulowany

Chorus, to na dobrą sprawę nic innego jak bardzo krótkie odbicie wraz z modulacją, która nadaje charakterystycznego brzmienia. Na podobnej zasadzie co chorus działa też flanger, tyle, że czas opóźnienia jest dłuższy. Delay modulowany to nic innego jak dodanie do odbić modulacji, czyli brzmienia chorus czy flanger. Można to uzyskać na dwa sposoby. Albo kupić delay z wbudowaną modulacją, lub delay z pętlą efektów, do której podłączamy efekt, dzięki czemu działa on tylko na delaya, a nie na wszystkie efekty, jakie używamy.


Posłuchaj:

U2 - Bad

 

2. Ping-pong delay


Nazwa może być dla niektórych ludzi myląca dlatego wyjaśnię czym ten delay tak naprawdę jest. Jego unikalność polega na tym, że kolejne odbicia są rozmieszczone w panoramie stereo, czyli wysyłane raz na lewy, a raz na prawy kanał, co daje podobny efekt jak piłeczka pingpongowa, która odbija się raz raz na prawej, a raz na lewej stronie stołu.

Posłuchaj:

Brian May - Brighton Rock

https://www.youtube.com/watch?v=kDuPF5Py2Gc




 3. Reverse delay


W tym delayu odbicia są odtwarzane od tyłu. Niby nic specjalnego, ale często w prostocie tkwi geniusz.

Posłuchaj:

Coldplay - Strawberry Swing



4. Slapback delay

To rodzaj delaya, który jest najczęściej używany przez gitarzystów reggae i dub. Charakteryzuje się tym, że ma tylko jedno odbicie i krótki czas opóźnienia (ok. 100-150ms). Oczywiście odbić może być więcej, lecz im jest ich więcej i im dłuższy czas opóźnienia, tym bardziej zbliżamy się do tradycyjnego delaya.

Posłuchaj:

 Elvis Presley - Mystery Train

 https://www.youtube.com/watch?v=Q_eE0NPArEY


5. Pitch-shift delay


Ten delay wykorzystuje octaver, czyli efekt, który obniża lub podwyższa dźwięk o oktawę.


 Posłuchaj:

  MUSE - Hysteria (Solo)

https://www.youtube.com/watch?v=3dm_5qWWDV8



6. Multitap delay


Ostatni rodzaj to prawdziwy kombajn. Łączy kilka oddzielnych efektów delay i łączy je razem w jeden sygnał. Dzięki temu można tworzyć naprawdę rozbudowane brzmienia. Na przykład ustawić jeden delay na 240ms a drugi na 120, trzeci natomiast na 180, dzięki czemu uzyskujemy ciekawy rytm, a my uderzamy tylko raz, co 240ms, a efekt robi swoje. Jednakże efekt ten jest dosyć trudny do obsługi i zwyczajnie wymaga wprawy.

 Posłuchaj:

The Shadows - Apache

https://www.youtube.com/watch?v=EzgbcyfJgfQ


Oczywiście możliwości delaya nie kończą się na tych 6 rodzajach, a można z nim robić o wiele, wiele więcej. Jak powiedziałem na początku całkowicie zmienia podejście do gry i nauki obsługi delaya to jakby uczenie się grać na nowo.


W czasie eksperymentowania z delayem można np. ustawić potencjometr feedback na maksymalną wartość by cieszyć się nieskończonym opóźnieniem. Kolejne odbicia zaczną nakładać się na siebie tworząc ścianę dźwięku. Wtedy można np. zmieniać wartość opóźnienia itp. i starać się okiełznać ten chaos. Często się zdarza, że zespoły kończą w ten sposób swój koncert.

Zapraszam też do przeczytania innych moich tekstów o chociażby kaczkach, chorusach i przesterach.
O TheArkow

Jestem Arek. Gram na gitarze, czasem fortepianie. Recenzuje i testuje sprzęt gitarowy taki jak: gitary, wzmacniacze, efekty, kable, paski itp.

Możesz być zainteresowany

0 komentarze:

Prześlij komentarz