czwartek, 12 lutego 2015

Zabrzmij jak: John Frusciante w utworze - Dani California

 

 

I tak oto rozpoczyna się nowa seria "Zabrzmij jak...". Będzie ona traktować o tym jak grać i w jaki sprzęt się wyposażyć by zabrzmieć jak nasz idol. Jako pierwszy będzie to John Frusciante w utworze Dani California. Zapraszam!

 

Kilka najważniejszych informacji na temat brzmienia Johna. Trzeba wiedzieć, że jego podstawą jest to w jaki sposób atakuje struny. Brzmi groźnie, lecz chodzi tylko oto aby odpowiednio je uderzać. Powinniśmy uderzać wszystkie i odpowiednio wytłumiać te, które nie są potrzebne. Na przykład gdy gramy melodię to powinna wybrzmiewać tylko jedna struna, a reszta robi za swego rodzaju tło. Jak również nie używamy akordów baree. Zamiast tego łapiemy je tak:
Akord a-moll                                                                                          Akord G-dur
lub tak:

Akord d-moll

To zależy oczywiście od tego w jakiej pozycji (od jakiego progu) łapiemy dany akord, jak widać najczęściej bez pierwszej i ostatniej struny. W akordzie d-moll pierwszym palcem chwytam tylko dźwięk d. Jeśli John gra, jak w tym utworze, ostatnią strunę e6 to łapie ją kciukiem. Jest to niepoprawne trzymanie, bo w każdym innym wypadku kciuk powinien znajdować się za gryfem.

Tak więc zaczynamy!


Na początku jest krótki wstęp, w którym jest to samo co w zwrotce, a więc akordy a-moll, G-dur i d-moll łapane tak jak wyżej. W tym utworze bardzo ważny jest również rytm, który może się kojarzyć z "We will rock you" Queen. Najsłynniejszy rytm wszech czasów, czyli TUP TUP KLASK. I tak na dwie pierwsze nuty uderzamy basy (a, g, d), a na "KLASK" resztę dźwięków.
Chciałbym również zaznaczyć by nie trzymać się sztywno tej reguły tylko zmieniać rytm, dodawać dźwięki itp. Po prostu improwizuj.

W zwrotce jest również rozpoznawalna wstawka grana na wahu. Jednak gdy się dobrze wsłuchać, to zauważymy, że nie brzmi to jak typowa kaczka. Stawiałbym bym tu raczej na brzmienie Line 6 FM4 Filter Modeler choć zwykły wah również dobrze tu sobie poradzi. W tej zagrywce najważniejsze są szybkie palce i dokładność, bo gramy tu legato, a dokładniej mówiąc szybkie, triolowe hammer on i pull off grane na dźwiękach akordów. Warto też zwrócić uwagę, że rytm praktycznie się nie zmienia. Tu też są dwa uderzenia na prymę. W przypadku akordu a-moll dźwięk a i jedno uderzenie na kolejny dźwięk akordu czyli c.
  Brzmienie refrenu to zasługa BOSS-a DS-2. Potencjometr level powinien być mniej więcej w połowie tak by sygnał był na równi z czystym. My sami uderzamy agresywniej, tak by brzmieć głośniej. W refrenie nie gramy całych akordów a jedynie power chordy, ale z dodaną oktawą. Jak nie wiesz o co chodzi zajrzyj do mojego wcześniejszego artykułu:

Dalej znowu gramy zwrotkę i tu słychać kolejną dodaną gitarę. Jest ona odpowiednio zmodulowana, prawdopodobnie po prostu odwrócono ścieżkę i moglibyśmy użyć efektu revers lub czegoś w tym rodzaju lecz nie warto zaprzątać sobie tym głowy. Graj dźwięk c na pierwszej strunie a na strunie drugiej podciągamy od dźwięku a do c a potem robimy to samo tylko zaczynamy od dźwięków h, d, e, a na końcu a.

Są to dosyć trudne podciągnięcia ale zarazem świetne ćwiczenie :)
Kolejną nową rzeczą jest BRIDGE. Tu też jak na moje ucho John używa modulera wspomnianego wcześniej, lecz myślę, że zwykły chorus, a lepiej flanger załatwi sprawę. Chodzi oto by uzyskać takie wodne brzmienie z szybkimi powtórzeniami, więc dodałbym bym do tego zestawu delay, który wyciszamy odpowiednio. Odbicia powinny być szybkie i krótkie, ok. 8.

A teraz solo, moja ulubiona część utworu. Najlepsze brzmienie uzyskamy używając BOSS-a DS-2 choć można też dodać boostera w celu podbicia dźwięku lub BIG MUFFA, który też dobrze pasuje do tego typu brzmienia. Na końcu, jest bardzo charakterystyczna dla Johna zagrywka, w której bardzo szybko gramy naprzemiennie dźwięk a i potem szybkie podciągnięcie od h do c przy jednoczesnym wahowaniu.
Jeszcze ciekawostka na koniec. Początek solówki może niektórym wydawać się znajomy. Ja sądzę, że było ono inspirowane kawałkiem Hendrixa Purple Haze szczególnie jeśli chodzi o początek utworu.

 A teraz pora na sprzęt i ustawienia gitary i wzmacniacza.

GITARA:

Tu najlepszy będzie stratocaster lub inna gitara na singlach. Jeśli masz stratocastera to najlepiej graj na przetworniku pod gryfem, a gdy nasza gitara nie brzmi odpowiednio na tym przetworniku to próbujemy innych ustawień. Ja, na ten przykład, częściej używam kombinacji środek-mostek.
https://rigexpert.pl/pl/c/Gitary-elektryczne/63/1/default/1/f_producer_304/1/f_at_174_20/1

WZMACNIACZ:

Potrzebny nam jest taki, który po prostu dobrze brzmi na kanale czystym. Stawiałbym na lampę choć dobry tranzystor też załatwi sprawę. Może to być, jak w moim przypadku, VOX Pathfinder 15R lub chociażby VOX AC15 czy też kopia wykonana przez Laneya VC15. John używa oczywiście dużego lampowego heada z serii Silver Jubilee lub Major. My z pewnością osiągniemy dosyć podobne brzmienie na tańszym i mniejszym sprzęcie.
https://rigexpert.pl/pl/c/Wzmacniacze-i-kolumny-gitarowe/74/1

EFEKTY:

wah-wah: Najlepiej WH10 ale może to być i zwykły Dunlop GCB95
distortion: BOSS DS-2 i/lub Big Muff
chorus/flanger: prawie każdy ze stajni BOSS-a ale zastanowił bym, się też nad Small Clonem od EHX. Jeśli kogoś stać to może być wyżej wymieniony modulator Line 6 FM4 Filter Modeler.
delay: Na dobrą sprawę to dowolny, a najlepiej taki jaki mamy. Delay jest jak dla mnie tylko dodatkiem i możemy się obejść bez niego.

To wszystko na temat tego utworu, niedługo kolejne Johna Frusciante jak i również innych gitarzystów!
Czytaj więcej